Szybki wyjazd do Brzezia na sesję zdjęciową Lapierre S Tech 300:). Po drodze zaliczoną Winnica i podjazd pod kościół w Brzeziu. Pierwsze wrażenia z jazdy z bardzo dobre, rower płynie po szosie, pod górę jechałem dość dobrze, a w razie czego jest trzecia ratunkowa tarcza z przodu (30 zębów) - czyni to może ten rower amatorskim, ale mi na pewno się przyda. Lekkie zastrzeżenia mam na tylnej przerzutki, czasem się coś nie do końca dobrze przeskakuje, mam nadzieję że wystarczy regulacja. Ciężko mi też jest na razie przyzwyczaić się do siodełka - bardzo twarde, jechałem bez pampersa i wyraźnie go czułem. Pedały do wymiany, założę jednostronne SPD z platformą z drugiej strony (wiem nie profesjonalnie, ale chcę mieć możliwość jazdy również bez specjalnych butów, o SPDL na razie nie myślę). Zniszczona jest również owijka, to chyba najpilniejsza rzecz do
ymiany w tym rowerze, poza tym rower rewelacja:)..
Rower kupiłem wczoraj jak zwykle przez przypadek:) Szosówka fascynowała mnie od zawsze, w dzieciństwie miałem Rometa Sprint (koła 24 cale), a w 2011 roku stałem się posiadaczem Peugeota Nice. Jednak mój Peugeot miał pewną wadę, a mianowicie zbyt twarde przełożenia (przód 52-42, tył 12-24). Większość kilometrów na nim pokonywałem więc po płaskim (Puszcza Niepołomicka) lub ewentualnie po niewielkich górkach. Kilka razy zmierzyłem się z bardziej stromymi podjazdami, ale kończyło się to zawsze przepychaniem korb na stojąco przy prędkości 8 km/h. Jestem po prostu słaby i chyba wiele już się z tym zrobić nie da.
Kilka dni temu pomyślałem sobie nawet o modyfikacji napędu w moim Peugeocie, popytałem na forum szosa.org i poważnie zastanawiałem się nad zakupem kompaktowej korby 50-34, taka zmiana wiązała się również z zakupem nowego supportu HT2, reszta jak twierdzili użytkownicy forum powinna pasować - niestety koszt takiej przeróbki przewyższył by wartość mojego roweru:) Było też tańsze wyście alternatywne, zakupiłem nawet na allegro za 17 zł błat z 39 zębami, który zamierzałem wkręcić w miejsce tego z 42, taka zmiana nie wymagała żadnych dalszych przeróbek, nie gwarantowała niestety, że taki zestaw dalej nie będzie za twardy.
Wtedy właśnie na horyzoncie pojawił się Lapierre, ktoś to pracował w Niepołomicach miał do sprzedania szosówkę, postanowiłem się więc z nim umówić i przymierzyć się do roweru. Rower w znakomitym stanie, amatorski, z trzema tarczami z przodu, ale za to rozwiązujący mój problem zbyt małej mocy w nogach. Rama aluminiowa, widelec karbonowy, osprzęt Shimano Sora, waga poniżej 10 kg. Niby nic wielkiego, ale jest to rower z obecnej epoki, do którego pasują nowe części, w doskonałym stanie, gotowy do jazdy i co najważniejsze za naprawdę niewielkie pieniądze. Podjąłem więc szybką decyzję - biorę i tak to właśnie stałem się posiadaczem roweru szosowego Lapierre S 300 Tech.
Tego modelu już nie sprzedają, ale podobnie zestawiony (waga, osprzęt) model Lapierre kosztuje obecnie jakieś 3500 zł. Nowy rower Merida Road Race 880-16, który jest polecany przez wielu jako dobry rower dla amatora, za niewielkie pieniądze, kosztuje 1999 zł (model z 2013). Też jest na Sorze, waży więcej, nie ma karbonowego widelca. W podobnej kasie można jeszcze kupić szosowy model Krossa i Decathlonowy TRIBAN 500 B'TWIN. Uważam, że mój rowerek z porównaniu z tymi konstrukcjami jest jednak trochę lepszy, przy tym zdecydowanie tańszy, zobaczymy jak będzie się sprawował, ale jak na razie jestem bardzo zadowolony z udanego zakupu.