Rano pojecha艂em do Niepo艂omic poza艂atwia膰 par臋 spraw zwi膮zanych z budow膮 domu. Z 艁apczycy wyjecha艂em oko艂o 8 rano, na termometrze 22 i jecha艂o si臋 bardzo przyjemnie do Niepo艂omic zajecha艂em par臋 minut przed 9. Musia艂em tam zosta膰 a偶 do 16, bo wtedy mia艂em um贸wione jeszcze jedno spotkanie. Jak ju偶 za艂atwi艂em wszystko to musia艂em jecha膰 do Bochni do znajomego odebra膰 samoch贸d w kt贸rym zepsu艂 mi si臋 podno艣nik szyby - awaria naprawiona, ale niestety m贸j portfel troch臋 ucierpia艂.
Do Bochni jecha艂em przez Puszcz臋 Niepo艂omick膮, na Drodze Kr贸lewskiej w najbardziej zniszczonych miejscach (osiedle Piaski i Sitowiec) po艂o偶yli nowy r贸wniusie艅ki asfalt. Jedzie si臋 du偶o wygodnie, ale niestety wariaty z samochodach te偶 je偶d偶膮 du偶o szybciej:( Przejecha艂em ca艂膮 Drog臋 Kr贸lewsk膮, r贸wnie偶 t膮 szutrow膮 i w ko艅cu wyl膮dowa艂em w Baczkowie, tam kr贸tka przerwa na loda i col臋 i jazda dalej do Bochni. Odebra艂em samoch贸d, wi臋c rower na dach i do 艁apczycy ju偶 powr贸t samochodem. Po po艂udniu mimo olbrzymiego gor膮ca przez las jecha艂o si臋 w miar臋 dobrze, ale wszelkie zatrzymania w miejsca nie zacienionych to ju偶 katastrofa.