Ju偶 drugi raz w tym tygodniu zdecydowa艂em si臋 jecha膰 do pracy na rowerze, pogoda taka sobie, jak wyje偶d偶a艂em by艂o ledwie 16 stopni i chmury, ale deszczem raczej nie grozi艂o. Forma dzi艣 taka sobie, jecha艂em wolniej ni偶 we wtorek, mo偶e brakowa艂o mi motywacji w postaci czarnej chmury nad g艂ow膮. Jak wjecha艂em do puszczy w K艂aju to nawet s艂o艅ce zacz臋艂o mi 艣wieci膰 na g艂ow膮:) Pod le艣nicz贸wk膮 38:20 wi臋c jakie艣 40 sekund gorzej ni偶 ostatnio, ale na otwartym terenie w Zabierzowie i Woli Zabierzowskiej wia艂 przeciwny wiatr i nie mia艂em si艂y jecha膰 tak mocno jak ostatnio. Jak wjecha艂em do Woli Zabierzowskiej mia艂em czas 47:38 i ruszy艂em sprintem 偶eby zmie艣ci膰 si臋 poni偶ej 50 minut - ostatni kilometr zrobi艂em w 2:06 i endomondo oznaczy艂 go jako kilometr zaj膮ca:), ale niestety brak艂o pod sklepem jakie艣 150 metr贸w od szko艂y zawraca艂a ci臋偶ar贸wka dostawcza i stan臋艂a w poprzek drogi, musia艂em wyhamowa膰 do zera i potem ju偶 bez po艣piechu dojecha艂em do szko艂y ostateczny czas - 50:28 i tak ca艂kiem niez艂y, ale do rekordu brak艂o sporo.
Po pracy pojecha艂em do Niepo艂omic, posiedzia艂em chwil臋 u kolegi a nast臋pnie ruszy艂em do domu przez Szar贸w 艂膮cznie przejecha艂em przesz艂o 50 km. Dzi艣 te偶 postanowi艂em, 偶e postaram si臋 jeszcze w tym roku zrobi膰 przynajmniej tyle kilometr贸w, 偶e przeskoczy膰 pr贸g 10 000 km przejechanych z bikestats - po obecnej wycieczce do przejechania pozosta艂o mi jeszcze nieca艂e 600 km.