Najpierw planowałem jechać na rower, później mi się odechciało, ale o godzinie 12 tak ładnie zaczęło świecić słońce, że po prostu trzeba było jechać. Wsiadłem więc na Peugeota i ruszyłem do Puszczy, jechałem Drogą Królewską do leśniczówki Przyborów, skręt w lewo na Zabierzów i zaraz w prawo na Żubrostradę. Tuż za rezerwatem żubrów zatrzymałem się na postój pod fajnym jeziorkiem - krótka sesja zdjęciowa i jazda dalej nad Czarny Staw. Pod stawem postój i znowu zdjęcia, tym razem sfotografowałem Czarny Staw z trochę innej perfektywny niż zwykle, bo z drugiego brzegu. Po sesji zdjęciowej jazda dalej pętlą asfaltową pod leśniczówkę Przyborów i Drogą Królewską do Niepołomic.
Pętla całkowicie po asfalcie, nie licząc krótkiego dojazdu do pierwszego jeziorka, forma słaba i średnia prędkość jak na szosówkę również kiepska, co prawda zacząłem od dość wolnej jazdy, ale potem cisnąłem już mocno i wiele nie mogłem niestety wycisnąć. Pogoda piękna, kolorowa jesień w koło, w Puszczy trochę chłodniej niż na otwartej przestrzeni ale i tak dość ciepło. W lesie spotkałem dość sporo ludzi, miałem niestety kolejne nieprzyjemne spotkanie ze spacerującą rodzinką i ich psem dropsikiem, nie dość że stanęli sobie na środku drogi to ich ulubieniec jeszcze mi wlazł pod koła. Przezornie wcześniej zwolniłem, ale i tak musiałem ostro hamować i zatrzymać rower przed psem:(