Dziś zrobiłem sobie czasówkę po leśnej ścieżce rowerowej w Puszczy Niepołomickiej. Kiedyś dawno temu w 2009 roku przejechałem leśną ścieżkę rowerową na czas (jechałem crossem) zmierzone wtedy parametry jazdy to:
dystans 6,68 km; czas 14:06; średnia 28,55 km/h; Vmax 37,44 km/h. Dziś postanowiłem ponownie zmierzyć się z tym dystansem, tym razem pojechałem rowerem górskim.
Z domu wyjechałem ul. Wrzosową wprost do Puszczy Niepołomickiej, przejechałem przez las w kierunku Staniątek, przeciąłem szosę i wyjechałem na Kozich Górkach, to właśnie stąd zamierzałem rozpocząć próbę czasową. Od początku czułem, że coś dziś ze mną nie jest za dobrze, na terenowym dojeździe do ścieżki dość wysoko skoczyło mi tętno. Gdy ruszyłem ścieżkę to na pierwszych podjazdach od razu miałem na pulsometrze ponad 160, ale nic cisnę, pierwsze kilka pagórków, potem wyjeżdżam na płaski teren i staram się jechać w granicach 30 km/h. Niestety zaraz pulsometr pokazał mi tętno powyżej 170 i było po jeździe - musiałem zwolnić. Na nawrotce w Szarowie zwalniam i piję mały łyk z bidonu. Znów próbuję przyspieszyć, ale nic z tego. Kolejna nawrotka na końcu ścieżki przy parkingu, wpadam na asfalt i znów próbuję przycisnąć, niestety dalej nic z tego kończę pętle mocno zmęczony. Wynik który osiągnąłem jest gorszy od tego z 2009 roku: dystans 6,6 km; czas 14:29; średnia 27,4 km/h; Vmax 37,3 km/h.
Po krótkim odpoczynku postanawiam zakręcić tą samą pętle w drugą stronę. Tempo jest już dużo wolniejsze, bo tętno błyskawicznie przekracza 160. Wynik na kółku w przeciwną stronę to: dystans 6,6 km; czas 15:35; średnia 25,41 km/h; Vmax 37,5 km/h.
Końcówka trasy znów terenowo przez las i do domu na Wrzosową. Po odstawieniu roweru, czuję skrajne zmęczenie, tętno długo nie może mi się uspokoić. Mimo iż przejechałem ledwo 16 km, to zrobiłem to na bardzo dużej intensywności i zmęczenie było ogromne. Inna sprawa, że dziś wyraźnie nie był mój dzień i czułem się raczej słabo.
Na Garmin Connect wyznaczałem segmenty w obie strony na ścieżce rowerowej, ale zapis śladu jest chyba słaby, gps gubił się w gęstym lesie. Segment wyszedł mi 6,44 km, podczas gdy czujnik z koła zmierzył okrążenie 6,6 km.