Mija pierwszy tydzień mojego urlopu, równo tydzień temu jechałem sobie do Sandomierza i zrobiłem 170 km, jednak od tego czasu jeździłem na rowerze tylko do sklepu. Dziś postanowiłem, że mimo urlopu wybiorę się do pracy wyjaśnić pewne niejasności w mojej wypłacie. Na początek pojechałem do rynku, gdzie miałem załatwić jedną sprawę, a potem popędziłem do Woli Zabierzowskiej. Droga do pracy zajęła mi trochę ponad 30 minut, czyli stosunkowo dużo jak na szosówkę. Na miejscu załatwiłem co miałem załatwić i ruszyłem w drogę powrotną.
Do domu jechałem inną drogą, z Woli Zabierzowskiej do Woli Batorskiej drogą 967 mierząc wskazania licznika przy słupkach kilometrowych, a potem odbiłem w kierunku Puszczy gdzie odwiedziłem cmentarz wojenny nr 325 na Sitowcu. W tym roku obchodzimy 100 rocznicę wybuchu I wojny światowej, z tej okazji powstał szlak I wojny. Jakaś urzędniczka w Niepołomicach się postarała i kilka cmentarzy z naszej gminy również znalazło się na szlaku. Efektem całej tej akcji jest umieszczenie informacji o cmentarzach na stronie poświęconej szlakowi w województwie małopolskim oraz ustawienie tabliczek przy cmentarzach - zawsze coś, choć lepiej by było żeby nastąpiły jakieś remonty tych obiektów. Kilka dni temu odwiedziłem cmentarz wojenny nr 327 w Niepołomicach (przy którym znowu mieszkam), a dziś cmentarz na Sitowcu, pewnie nie długo wybiorę się z porządnym aparatem na wszystkie cmentarze wojenne w naszej gminy (nie tylko do tych leżących na szlaku I wojny).
W sumie przejechałem dziś 30 km, odwiedziłem cmentarz na Sitowcu i doszedłem do wniosku, że na poważnie będę musiał się zająć ustawieniem liczników w moich rowerach, bo przy obecnym ustawieniu (z tabelki) lekko przekłamują.